Drugi raz odwiedziliśmy Apartamenty Stara Morawa – Zew Natury i znowu wróciliśmy oczarowani.
Tym razem niespodzianką były alpaki – piękne, zadbane i przyjazne zwierzęta.Obserwowanie ich z bliska to było niezapomniane przeżycie, dla nas i dzieci będących w apartamentach.
W apartamentach poznaliśmy też wyjątkowego pieska – Psikusa. Psikus to piesek właścicielki – mądry, pogodny i bardzo towarzyski. Od razu zdobył nasze serca i stał się naszym ulubieńcem.
Nie zabrakło też relaksu – korzystaliśmy z sauny i balii z gorącą wodą.
To jedno z tych miejsc, gdzie można prawdziwie odetchnąć.
Wieczory przy balii były magiczne – cisza, widok na góry i zapach lasu.
Jak zwykle nie zawiodła nas kuchnia – Pani Ewa to prawdziwa czarodziejka smaku.
Jej dania są domowe, pyszne i przygotowane z sercem.
Codzienne rozmowy z Panem Mariuszem były prawdziwą przyjemnością.
To bardzo sympatyczny i pracowity człowiek, z którym można porozmawiać o wszystkim.
Poznaliśmy też właścicielkę – osobę pełną pozytywnej energii. Prowadziła fantastyczne warsztaty dla dzieci przebywających w apartamentach. To była świetna rozrywka i sposób na rozwijanie kreatywności. Dzieci wracały z warsztatów zachwycone i pełne nowych pomysłów.
Czas spędzaliśmy też aktywnie – na spacerach po okolicznych szlakach.
Stara Morawa i pobliskie Stronie Śląskie oferują przepiękne widoki.To idealne miejsce na kontakt z naturą i odpoczynek od zgiełku miasta.
Apartamenty są świetnie wyposażone, komfortowe i urządzone ze smakiem.
Czuć tu dbałość o każdy szczegół i troskę o gości.
Czystość, wygoda i domowa atmosfera sprawiają, że chce się wracać.
To nie tylko nocleg – to doświadczenie, które zostaje w pamięci. Tu każdy dzień przynosi coś nowego i inspirującego.
Zew Natury to miejsce, które ma duszę.
Jesteśmy tu drugi raz i na pewno nie ostatni – już tęsknimy. Polecamy z całego serca – to nasz azyl w sercu Sudetów.
Czekamy z niecierpliwością na kolejny powrót do tego wyjątkowego miejsca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz