środa, 12 sierpnia 2020

Jak zabezpieczają się Polacy w czasie wakacji przed koronawirusem? Jakie działania wprowadziły miasta, hotele, środki transportu w czasie pandemii?

 Dostałem wiele pytań od osób obserwujących moje social media, czy jest bezpiecznie w polskich miastach, kurortach, obiektach hotelowych, ośrodkach na plażach?


W czerwcu, lipcu i w sierpniu miałem okazję być w kilku miastach, miasteczkach. Odwiedziłem Ustronie Morskie, Ustkę i Warszawę. 

Moją podróż rozpocząłem z Wałbrzycha do Kołobrzegu z PKP. 

Na stacjach, peronach!

Przy zakupie biletów, w kolejkach można było zauważyć praktycznie wszędzie, przestrzeganie odległości i noszenie maseczek. Jakieś tam małe wyjątki były, ale na szczęście zdarzało się to bardzo rzadko. Czasami ktoś z kolejki, upominał sąsiada, jakie są reguły i obowiązki nas wszystkich. Spotykało się to ze zrozumieniem i podporządkowaniem do obowiązujących zasad. 


W pociągu! 

Z początkiem czerwca pociągami podróżowało niewiele osób, więc było w miarę bezpiecznie. W lipcu pociągi były już praktycznie pełne. Na szczęście przejazd tym środkiem transportu, mógł nastąpić tylko wtedy, jeśli posiadało się zakupioną miejscówkę. Konduktorzy chodzili w maseczkach, pasażerowie także je zakładali w różny sposób, ale jednak. Zdarzało się, że niektórzy nie byli rozsądni i maseczka nie była im potrzebna- dlaczego nie wiem! Może wytłumaczyli sobie, iż koronawirus ich nie dotyczy lub posłużyli się przykrywką- mam zaświadczenie od lekarza, nie mogę stosować maseczki. 



W miasteczkach, miastach!

W Ustroniu Morskim na plażach, bo to pamiętam najbardziej, odległości praktycznie nie stosowano! Może to wynikać z dość wąskiej plaży. Nie widziałem nigdzie przed wejściem na plażę dozowników z płynem do dezynfekcji rąk.



Inaczej sprawa wyglądała w Ustce. Tu gmina stanęła na wysokości zadania. Praktycznie przed każdym wejściem na plażę widać było umywalki do mycia rąk Toi Toi. Po ulicach, alejkach panowie w białych kombinezonach odkażali miasto. Gmina Ustka zadbała o bezpieczeństwo w ten wakacyjny czas! 



W Warszawie ludzie bardzo często chodzili w maskach, co jest godne podziwu i naśladowania. Choć nie było obowiązku ich noszenia na ulicy. Stolica pokazała klasę!

Panowie z taxi w stolicy.

Jeden miał maseczkę, inny nie! 



Hotele.

ORW Max w Ustroniu Morskim, Hotel Jantar w Ustce, Arche Hotel Geologiczna i Arche Hotel Poloneza w Warszawie.

Obiekty, w których nocowałem, jadłem śniadania i kosztowałem potraw w restauracjach, zapewniały bezpieczeństwo gościom w 100 procentach.

Obsługa przy śniadaniach była w maseczkach, przyłbicach, dozowniki z płynem do dezynfekcji rąk były praktycznie przed każdym pomieszczeniem- sale do śniadań, przed windami, w recepcjach, w spa, przed toaletami itp. 



Rękawiczki w czasie śniadań (stół szwedzki) obowiązkowo lub opcja- podanie posiłku przez kelnera. 

Bywały sytuacje niedostosowania się gości do przyjętych nakazów, obsługa jednak szybko reagowała.

Podsumowując moje podróże po Polsce w wakacje 2020 roku- jest bezpiecznie!

Miasta, miasteczka, właściciele hoteli, transportu publicznego dbają o nasze bezpieczeństwo!

Pamiętajmy jednak, że to my musimy zadbać o siebie i innych. Nie reagujmy agresywnie na zwrócenie nam uwagi, odnośnie braku maseczki. Zabierajmy ze sobą płyn antywirusowy, wiele nie waży, a może uratować zdrowie nasze i innych.

Podróżujmy po Polsce, jest najpiękniejsza i bezpieczna! 




2 komentarze:

  1. Trochę już oswoiliśmy się z pandemią. Ale maska i płyn do dezynfekcji rąk mam zawsze przy sobie. Dużo zdrowia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj. Wybieram się w kolejną podróż po Polsce i tak jak Ty, dbam o zdrowie swoje i innych. Maseczka, płyn i rozsądek- zawsze są ze mną! Zdrowia dla Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń